Nasza wycieczka do Wrocławia była niezapomnianym przeżyciem.
Pierwszy dzień wycieczki zaczął się bardzo wcześnie- o 3 rano. Pomimo takiej godziny nie byliśmy zaspani, a wręcz przeciwnie, przepełnieni ekscytacją. Wszyscy zajęliśmy miejsca w autobusie i rozpoczęła się długa droga.
Gdy tylko przyjechaliśmy na miejsce udaliśmy się do zoo. Ogród zoologiczny jest najstarszym w Polsce i zarazem jednym z najpiękniejszych w kraju. Mieliśmy okazje zobaczyć masę ciekawych zwierząt, a w słynnym afrykanarium widzieliśmy niesamowite gatunki zamieszkujące Czarny Ląd.
Kolejnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Mineralogiczne. Jego obecne zbiory liczą ok. 30000 okazów minerałów z całego świata. Ich podstawa jest kolekcja zgromadzona przed 1945 rokiem.
Po obejrzeniu wystaw kto chciał mógł kupić sobie kamień na pamiątkę.
Czekało nas potem zwiedzanie miasta z przewodnikiem po czym mieliśmy czas na zakwaterowanie i nocleg po dniu pełnym wrażeń.
Następnego dnia po śniadaniu kontynuowaliśmy zwiedzanie Wrocławia. Podczas tego minęliśmy wiele krasnali z których słynie to miasto. Spacerowaliśmy przez Ostrów Tumski i  Wyspy Piasek w stronę starego miasta. Minęliśmy budynek Uniwersytetu Wrocławskiego w drodze na Stary Rynek. Zobaczyliśmy tam między innymi Kamienice pod Złotym Słońcem,
Kamienice pod Gryfami, Kamienice pod Siedmioma Elektorami, Kamienice pod Błękitnym Słońcem oraz słynne kamieniczki Jaś i Małgosia. Potem o godzinie 12 odwiedziliśmy Muzeum Narodowe gdzie zobaczyliśmy Panoramę Racławicką- jedną z największych atrakcji Wrocławia. Następnym punktem naszej wycieczki było Muzeum Przyrodnicze którego kolekcja naukowa liczy ponad 3 mln. okazów-to największa w Polsce ekspozycja przyrodnicza. Dowiedzieliśmy się w nim wielu ciekawych rzeczy o różnych zwierzętach, roślinach, owadach. Na zakończenie dnia odwiedziliśmy Kolejkowo. Jest to największa w Polsce makieta kolejowa z jeżdżącymi miniaturowymi pociągami i samochodami. Było niesamowicie, wydać było ze makiety były wykonane bardzo precyzyjnie i detalicznie. Na samym końcu wjechaliśmy na najwyższe piętro Sky Tower. Widok był nieziemski! Nieco zmęczeni całodziennym zwiedzaniem wróciliśmy do miejsca noclegu. Pomimo zimnej pogody wszyscy dobrze się bawiliśmy.
Ostatni dzień wycieczki również zaczęliśmy sytym śniadaniem po którym wsiedliśmy do autobusu i wyruszyliśmy do Prudnika. Pan przewodnik pokazał nam Sanktuarium Św. Józefa.
Dowiedzieliśmy się, że było ono miejscem uwięzienia Prymasa Stefana Wyszyńskiego w latach 1954-1955.
Potem znów przejechaliśmy autobusem do Góry Św Anny. Około godziny 14:30 wyjechaliśmy w drogę powrotną. Gdy wróciliśmy do Sanoka każdy bez wątpienia był bardzo zmęczony ale i szczęśliwy. Po wycieczce pozostało z nami wiele niesamowitych wspomnień.

Zuzanna Kafara